Koło Naukowe Kultury Japońskiej

Yuriko

Drodzy członkowie i przyjaciele SKJ'u!

Wysłałam do Was e-mail, ale dostałam informację, że nie wszyscy go dostali, więc przeklejam:

Mamy październik, nadszedł czas ustalenia terminów spotkań. I zmierzenia się z poważniejszym problemem.

Jak część z Was wie, od wiosny mamy problemy z frekwencją, a od października weszła nowa kwestia - z osób, które regularnie uczęszczają na spotkania, została tylko jedna będąca aktualnie studentem UW. Nie mamy jak stworzyć zarządu (chyba, że zmienilibyśmy w statucie zapis o zarządzie na zapis o prezesie), a i nasze sprawozdanie roczne prawdopodobnie nie zostanie przyjęte z listą członków z zaledwie jedną osobą z UW.

Powstaje pytanie - co robimy? Próbujemy ratować sytuację i zaczynamy zakrojoną na szeroką skalę rekrutację? Czy rezygnujemy z reanimacji, rozwiązujemy Koło i spotykamy się towarzysko? Pojawiła się propozycja połączenia SKJ'u z Japonistycznym Kołem Naukowym, które próbuje wskrzesić moja dobra koleżanka doktorantka japonistyki, ale do JKN mogliby przejść tylko studenci/absolwenci japonistyki i prawdopodobnie osoby po stypendium/min. kilkumiesięcznym pobycie w Japonii, co daje jakieś 5 osób z SKJ'u, a pozostałych zostawiłoby "na lodzie".

Jest też pomysł dołączenia do Klubu Japońskiego, stowarzyszenia, które powstało ostatnio. Szefuje mu znany niektórym z Was Awit. Klub ma ambitne, ciekawe plany, więc to też jest opcja dla tych, którzy chcą dalej działać.

Wpisujcie odpowiedzi i propozycje, żebyśmy mogli się zorientować ile osób jest chętnych na kontynuację spotkań.

Zombik

Rekrutujemy i działamy dalej.

Lina

Jak w temacie: to co robimy?...

awit

Witajcie

MUSICIE rekrutować. A w jaki sposób?

Może na początek zaproponujcie ludziom spotkanie chętnych do zapoznania się z Wami - w nieformalny sposób. Okazja będzie już niedługo - 11.12.2011 od godz. 16:00 organizujemy spotkanie świąteczno-integracyjne Klubu Japońskiego, goistów z "Południka Zero", ludzi z Polskiego Stowarzyszenia Go i kilkunastu zaproszonych gości/partnerów ze środowiska.

Pomysł na imprezę dopiero sie wykluwa, ale mamy juz miejsce odpowiednie nawet na 100 osób. Możemy ją nazwać "Warszawskie Bonenkai", ale przede wszystkim to ma być spotkanie nieoficjalne.

Ktoś jednak musi je przygotować, trzeba pomyśleć o paru sprawach... to nie będzie na zasadzie spotkania w knajpie, tylko trzeba będzie naprawdę samemu to zorganizować. Może jakaś składka, bo np. mam już osobę, która zajmuje się kuchnią japońską, pisze o tej tematyce i obiecała zrobić wypieki japońskie.

A nic tak nie jednoczy ludzi i wciąga do działania jak wspólne przygotowywanie imprez.

Pomyślcie zatem, jak możecie sami się w to włączyć i jak włączyć ludzi z UW, potencjalnych członków SKJ. Jeśli to wypali, to będzie można myśleć o planach działalności SKJ i w jaki sposób ułożyć relacje między nim (czy czymkolwiek innym) a Klubem Japońskim.

Jeśli nie wypali - to utworzymy jakąś sekcję Klubu Japońskiego, której działalność Wy określicie. Z paroma osobami od Was jestem w kontakcie, trzeba może bardziej energicznie zabrać się do działania. Rozumiem, że trudny kierunek, mało czasu...

Jeśli trzeba, to spotkajmy się w parę osób zainteresowanych i porozmawiajmy. Jestem do Waszej dyspozycji, dostosuję się do propozycji terminu.

Pozdrawiam,

awit